niedziela, 21 stycznia 2018

Powrót do Kenii...

Pamiętacie mój naszyjnik - kołnierzyk na konkurs Kalendarz Royal Stone - inspiracja Kenia? To było już jakiś czas temu, teraz postanowiłam go troszkę zmienić - zebrowe guziki zamieniłam na zielone koraliki i tak wygląda po zmianach:


Poniżej krótki opis jak powstawał mój ulubiony naszyjnik:

Trochę pracy przy nim było, bo od pomysłu do wykonania minęło sporo czasu... Najpierw wybrałam kolory,  potem ich ułożenie, a na końcu powstał jakiś pomysł na projekt, choć jak ma wyglądać do końca nie byłam pewna...
Etap pierwszy to wycięty szablon i zrobione koło z wachlarzy:


Etap drugi i kolejne to dorabianie elementów z poszczególnych kolorów: 


Prawie koniec - lekkie usztywnienie:


Potem tylko dorobienie biało-czarnej falbany, zapięcia i efekt końcowy tak wyglądał:




6 komentarzy:

  1. Oczywiście, że pamiętam Twój naszyjnik. Jest wyjątkowy, cudowny i w zasadzie to nie mam słów, jak bardzo mi się podoba. Wszystko w nim do siebie pasuje, a koronka powoduje, że mimo iż jest duży to nie sprawia przytłaczającego wrażenia. Mistrzostwo świata. Uważam, że został zdecydowanie niedoceniony w konkursie, ale z gustami trudno dyskutować. Fajnie, że znowu pokazałaś to CUDO :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za tak miłe słowa 🙂 Wydaje mi się, że frywolitki są rzadko doceniane w Konkursie Royal Stone, dominują inne techniki biżuteryjne 🙂 ja się nie zniechęcam i jeśli czas pozwoli, to w następnym też wezmę udział 🙂 mam nadzieję, że Ty też, bo Twoje prace są cudne 🙂 pozdrawiam serdecznie 🙂

      Usuń
  2. Stunning! I do remember your necklace, it was worth remembering .

    OdpowiedzUsuń
  3. I love this and i too remember this, well done🌹💜🌹

    OdpowiedzUsuń
  4. Loved your necklace and it is great to see the process now. Thanks for sharing :-)

    OdpowiedzUsuń