Od pomysłu do wykonania trochę się działo. Wiedziałam, że w wianku na pewno będą maki - długo się je robi :) inne kwiatki jakoś tak same się robiły... moimi rękami oczywiście.
Poniżej zdjęcie kwiatków do wianka - nie wszystkie jeszcze były gotowe.
Na koniec tylko zapleść wianek, związać kokardą i wysłać zdjęcia na konkurs.
A potem tylko czekać na wyniki :)
Congratulations! It’s really lovely, deserves first prize.
OdpowiedzUsuńThank you ❤️
UsuńWianek jest cudny i zdecydowanie należało mu się złoto. Podziwiam za ogrom pracy, kreatywność i oczywiście wspaniały warsztat. Wspomnę tutaj jeszcze Twój kenijski naszyjnik, który niezmiennie podziwiam :-) Jeszcze raz gratuluję :-))))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Justynko, dziękuję bardzo za miłe słowa. Faktycznie pracy przy wianku było bardzo dużooo. Miałam nawet chwile zwątpnienia, bo robiłam i robiłam kwiatki, a wciąż ich było mało. Efekt końcowy bardzo mi się podoba i cieszę się, że znalazł uznanie Jury. A zdjęcie kenijskiego naszyjnika wciąż mam na pulpicie komputera i wciąż cieszy moje oczy 😊
UsuńWonderful, I do believe this deserves a prize!
OdpowiedzUsuńThank you ❤️
UsuńAbsolutely Spectacular !!!!
OdpowiedzUsuńAnd with flowers that will never wilt :-)
Thank you for sharing your creativity
Thank you ❤️
Usuń